Albowiem tak Bóg umiłował świat

Albowiem tak Bóg umiłował świat,
że Syna Swego Jednorodzonego dał,
By każdy, kto w Niego wierzy,
nie zginął, lecz życie wieczne miał...

ks. prof. Stanisław Biały

Od dnia, w którym na znak rozpoczynającego się okresu pokuty i postu kapłan nasze głowy posypał popiołem, minęło już kilka tygodni. Przed nami oczekiwanie na Wielki Tydzień, w którym po raz kolejny zgłębiać będziemy tajemnicę Krzyża i Zmartwychwstania.

Aby otworzyć swoje serca na miłość Boga umierającego za człowieka – a więc za każdego z nas – uczestniczymy w wielkopostnych nabożeństwach. Gorzkie żale i rozważania Drogi Krzyżowej skłaniają do zadania sobie wielu pytań. Wśród nich niektóre wracają nieustannie. Gdzie jest moje miejsce w drodze na Golgotę? Czy jestem z tymi, którzy wołają wykrzywieni nienawiścią: „Ukrzyżuj go!”? A może idę z płaczącymi niewiastami litującymi się nad cierpiącym, ale niedostrzegającymi własnych błędów i grzechów swoich najbliższych? Kim jestem – przyjacielem współcierpiącym z Jezusem czy wrogiem miotającym nienawistne słowa przeciwko czyniącym dobro? Rozważania Drogi Krzyżowej i Gorzkich żalów nie służą zatem wyłącznie przywołaniu historii sprzed dwóch tysięcy lat. Budzą nasze sumienia i przypominają, że dzieło zbawienia dokonuje się także dziś.

ks. prof. Stanisław Biały

Duchowemu przygotowaniu do świąt Wielkanocy służyły także zakończone w minioną niedzielę rekolekcje wielkopostne. W tym roku prowadził je w naszej parafii ksiądz profesor Stanisław Biały. Wygłoszone przez rekolekcjonistę nauki koncentrowały się wokół ewangelicznych tekstów odsłaniających wielkość Bożej miłości wobec człowieka i jednocześnie ukazujących słabość i małość człowieka tej miłości potrzebującego. Szczególnego znaczenia w kontekście przygotowań do tajemnicy Zbawienia nabrała przywołana przez księdza profesora przypowieść o synu marnotrawnym. Rekolekcjonista skłonił nas do poszukiwania swojego miejsca w biblijnej opowieści. Wielu z nas zastanawiało się, słuchając nauki, kim jest, stając przed miłosiernym Bogiem – skruszonym grzesznikiem błagającym o wybaczenie win czy też synem zazdrosnym o miłość i łaskę okazywaną przez Boga innym ludziom?

Oby święty czas Wielkiego Postu i minionych rekolekcji okazał się dla nas wszystkich błogosławionym czasem przemiany serca, które otworzy się szeroko na Bożą miłość ofiarowaną w Wielki Piątek na Golgocie nie tylko stojącym wiernie pod krzyżem, ale także wiszącemu łotrowi, a w nim każdemu skruszonemu grzesznikowi.

D.H.