Dzielić się wiarą i życiem – spotkanie wspólnoty Domowego Kościoła

Zakończenie kolejnego formacyjnego etapu kręgu Domowego Kościoła działającego w naszej parafii przypadło na czerwcowe, niedzielne popołudnie. Zaproszenie wspólnoty ze Stawisk przyjęły pary małżeńskie tworzące krąg Domowego Kościoła przy jednej z łomżyńskich parafii. Po raz kolejny mogliśmy doświadczyć radości płynącej ze wspólnej modlitwy i zabawy.

Spotkanie rozpoczęliśmy mszą świętą – bo to ona daje nam możliwość zetknięcia się z wielką tajemnicą Przeistoczenia i przyjęcia do swojego serca Pana Jezusa w komunii świętej. Po opuszczeniu murów świątyni na zaproszenie księdza proboszcza przeszliśmy do ogrodu za budynkiem plebanii, aby cieszyć się wzajemnie swoją obecnością. Choć niebo chwilami niebezpiecznie ciemniało, nie opuszczał nas dobry nastrój. Mogliśmy nie tylko wspólnie się modlić, ale także dzielić swoim życiem. Trzeba przyznać, że dość szybko każdy znalazł dla siebie zajęcie – panowie ruszyli do grilla i ogniska, a panie zajęły się rozmową. Co chwila rozlegał się gdzieś śmiech dzieci, dla których wielki ogród stał się doskonałym miejscem do zabawy w chowanego. Do stworzenia prawdziwie piknikowej atmosfery przyczynił się także ksiądz wikariusz – chwycił gitarę i zaczął grać. Z każdą mijającą minutą w ogrodzie panował coraz większy gwar. Naszą radość mąciły tylko coraz bardziej ciemniejące chmury. Kiedy z nieba spadły pierwsze ciepłe krople deszczu, po chwili konsternacji zgodnie podjęliśmy decyzję, że nie kończymy pikniku. Mieliśmy przecież parasole, a przez deszczowe chmury od czasu do czasu przebijały słoneczne promienie. Zanim rozłożyliśmy wszystkie parasole, ksiądz proboszcz wpadł na pomysł, aby dalsza część spotkania odbyła się na plebanii. Chwyciliśmy więc za naczynia i ruszyliśmy w stronę budynku. Kiedy zasiedliśmy przy wielkim stole w jadalni, nadszedł czas na niemal stałą część spotkania wspólnoty – dzielenie się swoim życiem i doświadczeniem wiary. Rozmowy zdominowała refleksja nad tym, jak życie małżeńskie zmienia się pod wpływem przynależności do Domowego Kościoła.

Zanim rozstaliśmy się na wakacyjne miesiące, pomodliliśmy się i przyjęliśmy kapłańskie błogosławieństwo. Opuszczaliśmy plebanię, wpatrując się w bezchmurne już niebo, na którym pojawiła się barwna tęcza.

D.H.

dsc_1988.jpg dsc_1989.jpg dsc_1990.jpg dsc_1991.jpg dsc_1992.jpg dsc_1993.jpg dsc_1995.jpg