Czerwiec 2010

Katecheza 9 (6 czerwca 2010)

Doświadczanie Opatrzności Bożej

1. Jeden z poetów w następujący sposób przedstawia świat, w którym żyjemy:
Ziemia to ziarnko - naprawdę nie więcej,
A inne ziarnka - planety i gwiazdy.
A choć ich będzie chyba sto tysięcy,
Domek z ogrodem może stać na każdej.

Liczba planet i gwiazd sięga nie setek tysięcy lecz setek miliardów. Wśród nich jest Ziemia, maleńkie ziarnko – ale czy naprawdę nie więcej? Musi nas zadziwiać i wręcz zdumiewać fakt, że nasza Ziemia jest właśnie czymś więcej i że domek z ogrodem na każdej planecie stać nie może.

Dla przykładu podajmy, że pole magnetyczne ziemi chroni nas od śmiercionośnych cząstek wiatru gwiezdnego i promieniowania kosmicznego. Skąd bierze się ochraniające nas pole magnetyczne? Kto je zaplanował? 
Inny przykład to rola Księżyca, bez którego nie utrzymała by się atmosfera naszej planety. Ponadto Księżyc stabilizuje kierunek osi obrotu Ziemi. Gdyby go nie było, oś ziemska wahałaby się w granicach plus minus 90 stopni, temperatura oscylowałaby wtedy od około + 80 do – 80 stopni i życie nie byłoby możliwe. 

2. Chyba nie zdajemy sobie w pełni sprawy z tego, jak bardzo jesteśmy bezpieczni w naszym domku z ogrodem. Bezpieczeństwo zapewnia nam Bóg i nazywamy to Bożą Opatrznością. Aby doświadczyć Bożej Opatrzności wystarczy spojrzeć ku niebu i powiedzieć z psalmistą:

Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło palców Twoich,
na księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził:
Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz,
czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?
(…)
Wszystko złożyłeś pod jego stopy. (Ps 8)

Dzieło stworzenia to jeszcze nie cała Boża Opatrzność nad nami. Bóg nie tylko przygotował człowiekowi Ziemię na mieszkanie, ale po stworzeniu go czuwa nad nim nieustannie. Wie On, że człowiek sam z siebie nic uczynić nie może, i że sam dla siebie może być zagrożeniem. Ta druga część Bożej Opatrzności nazywa się dziełem zbawienia i przychodzi jako ratunek po grzechu pierworodnym. Doskonale ilustruje to czwarta Modlitwa Eucharystyczna:

Wysławiamy Cię Ojcze Święty, bo jesteś wielki i wszystkie stworzenia głoszą Twoją mądrość i miłość. Ty stworzyłeś człowieka na swoje podobieństwo i powierzyłeś mu cały świat (…). A gdy człowiek przez nieposłuszeństwo utracił Twoją przyjaźń, nie pozostawiłeś go pod władzą śmierci. W miłosierdziu swoim pospieszyłeś z pomocą wszystkim ludziom, aby Ciebie szukali i znaleźli. Wielokrotnie zawierałeś przymierze z ludźmi i pouczałeś ich przez Proroków aby oczekiwali zbawienia. 

Historia zbawienia Starego i Nowego Testamentu to historia zrządzeń Bożej Opatrzności. Jak podaje katechizm: Opatrzność Boża oznacza zrządzenia, przez które Bóg z miłością i mądrością prowadzi wszystkie stworzenia do ich ostatecznego celu. (KKK 321) Kulminacyjnym punktem Bożej Opatrzności jest przyjście Jezusa Chrystusa. Ojcze Święty, tak umiłowałeś świat, że gdy nadeszła pełnia czasów, zesłałeś nam swojego Jednorodzonego Syna, aby nas zbawił. Bożej Opatrzności może doświadczać dziś każdy kto wierzy Jezusowi. Bo jak czytamy dalej w czwartej Modlitwie Eucharystycznej: … zesłał On od Ciebie Ojcze, jako pierwszy dar dla wierzących, Ducha Świętego, który dalej prowadzi Jego dzieło na świecie i dopełnia wszelkiego uświęcenia.

3. Pośród wszelkich przeciwności życia, powinniśmy mieć świadomość, że Bóg Stworzyciel jest jednocześnie Emanuelem, to znaczy Bogiem z nami. Możemy Mu w pełni zaufać bo nawet włosy na głowie są policzone. Opatrznością Bożą ogarnięci są wszyscy ludzie, wierzący i niewierzący, historia świata i każde ludzkie życie. Święta Katarzyna ze Sieny mówi więc do tych, którzy gorszą się i buntują przeciw temu, co im się zdarza: Wszystko pochodzi z miłości, wszystko jest skierowane ku zbawieniu człowieka, Bóg czyni wszystko tylko w tym celu.

4.Bóg stworzył świat w swojej mądrości i w swojej miłości zachowuje go w istnieniu. W godny podziwu sposób przygotował i zabezpieczył środowisko życia człowieka Jako troskliwy Opiekun towarzyszy ludziom w całej ich historii. Opieki Bożej doświadczamy szczególnie w spotkaniu z Jezusem Chrystusem, dzielącym losy życia człowieka.

Katecheza 10 (13 czerwca 2010)

Wszechmoc Boża a wolność człowieka

1. W sytuacjach dramatycznych np. wojny, ludobójstwa, jak i każdego cierpienia ludzi niewinnych niektórzy ludzie zadają następujące pytanie: „jak Bóg mógł do tego dopuścić, skoro jest wszechmocny?” odpowiedź na to pytanie uzyskamy, jeśli zrozumiemy właściwie Bożą wszechmoc i wolność człowieka. W niedzielnym wyznaniu wiary wyznajemy, że Bóg jest Ojcem wszechmogącym. W psalmie 115 czytamy:

Nasz Bóg jest w niebie;
Czyni wszystko, co zechce….
Dom Izraela; pokłada ufność w Panu,
On ich pomocą i tarczą (PS 115, 3;9)

2. Wyznanie wszechmocy Bożej ma duże znaczenie dla naszego życia. Wszechmoc Boża jest powszechna, ponieważ Bóg wszystko stworzył, wszystkim rządzi i wszystko może. Jest to jednocześnie wszechmoc miłująca, ponieważ Bóg jest naszym Ojcem. Bóg jest Panem wszechświata, którego porządek sam ustalił i który jest Mu całkowicie poddany i uległy. On jest także władcą historii. Ma władze nad wydarzeniami według swego upodobania.

Księga Mądrości tak określa Bożą wszechmoc: Potężnie działać zawsze jest w Twej mocy i któż się oprze potędze Twojego ramienia (Mdr 11, 21). Skoro Bóg jest Ojcem, to ma jednoznacznie wpływ na jego wszechmoc: Nad wszystkim masz litość, bo wszystko w Twej Mocy (Mdr 11,23). Boże ojcostwo i wszechmoc wyjaśniają się wzajemnie. On okazuje ojcowską wszechmoc, gdy troszczy się o nasze potrzeby: Będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami- mówi Pan wszechmogący” (2 Kor 6, 18). Wszechmoc Boża połączona jest z Jego miłosierdziem. On najbardziej okazuje swoja wszechmoc, dobrowolnie odpuszczając grzech. Jedynie Bóg może odpuścić człowiekowi jego grzechy. Boża wszechmoc nie jest samowolna. Św. Tomasz z Akwinu tak to tłumaczy: W Bogu moc i istota, wola i rozum, mądrość i sprawiedliwość są tym samym, tak, że nic nie może być w mocy Bożej, co nie mogłoby być w sprawiedliwości Bożej czy w mądrym rozumie.

3. Doświadczenie zła i cierpienia w świecie, jak i w życiu osobistym dla niektórych ludzi stanowi przeszkodę odnośnie do wiary we wszechmoc Bożą. Można od tych ludzi usłyszeć zarzut, że Bóg jest albo nieobecny, albo niezdolny do przeciwstawienia się złu. Cierpienie i zło pozostaje dla człowieka tajemnicą. Bóg jednak objawił swoja wszechmoc w tym względzie przez uniżenie, krzyżowa śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Z tej to racji św. Paweł mówi o mocy i mądrości Chrystusowego krzyża. W zmartwychwstaniu i wywyższeniu Chrystusa, Bóg Ojciec „na podstawie działania swej; potęgi i siły okazał przemożny ogrom mocy względem swej; potęgi i siły względem nas wierzących (Ef 1, 19).Najdoskonalszym wzorem wiary we wszechmoc Boża jest NMP. Ona to uwierzyła, w wydarzeniu Zwiastowania, że „ dla Boga nie ma nic niemożliwego (ŁK. 1, 37). On też uwielbiała Boga: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest imię Jego (Łk 1, 49). W postawie Maryi współbrzmi wszechmoc Boża i wolność człowieka.

Człowiek może wybierać miedzy dobrem a złem. Wybór dobra przez człowieka koresponduje z Bożą – ojcowską i miłosierną wszechmocą. Kiedy wybiera zło, przyczynia się do jego rozszerzania i cierpienia zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społecznym? Wolność polega nie na samym wyborze, ale wyborze dobra.

4. Zapamiętajmy: Bóg jest wszechmocny. Do niego należy całe stworzenie. On wszystkim kieruje rządzi. Jego wszechmoc jest ojcowska i pełna miłości. Objawia się to w fakcie przebaczanie grzechów człowiekowi. Boża wszechmoc rozwiązuje tajemnice zła i cierpienia przez uniżenie, zmieć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Bóg, który obdarzył człowieka wolnością, nie wykorzystuje swojej wszechmocy, by ograniczyć ludzkie wybory miedzy dobrem a złem.

Katecheza 11 (20 czerwca 2010)

Wielki wybuch czy dzieło stworzenia

1. Jednym z najważniejszych pytań w całej historii filozofii i w życiu każdego człowieka, zauważa ks. M. Heller, są pytania o sens ludzkiego życia i o sens Wszechświata. (…) są ze sobą ściśle związane. Właściwie stanowią one jedno Wielkie Pytanie. Pytanie o sens Wszechświata dotyczy także jego początków.

2. Dzisiaj w wyjaśnianiu początków Wszechświata modna jest teoria wielkiego wybuchu. Wszechświat rozpoczął się wielkim wybuchem (Big Bangiem), z maksymalnie skoncentrowanego, niezmiernie gęstego początku. Zaczął się rozszerzać, jeśli można tak powiedzieć, «eksplodując». Teoria ta poparta jest obserwacjami przede wszystkim tzw. «promieniowania tła kosmosu», które interpretuje się jako drganie w konsekwencji Big Bangu. Jednak wiele kwestii pozostaje zagadką, na którą prawdopodobnie również nie da się udzielić odpowiedzi na podstawie samej owej teorii, ale które wymagają rozumu badaczy”. Koncepcja Wielkiego Wybuchu, pozostając jednak teorią naukową, nie wyjaśnia całkowicie i jednoznacznie chwili początku wszechświata. Odkrywając kolejne niewiadome, dostarcza, zdaniem wielu naukowców, przekonania, że nic w tym procesie nie dokonuje się przypadkiem. Mając świadomość niewystarczalności badań naukowych oraz granicy do jakiej dzięki nim dochodzimy, okazuje się, że „wciąż musimy przejść ponad wieloma naszymi wyobrażeniami i wizjami, aby wniknąć w tajemnicę stworzenia i podchodzić do niej z wiarą, ale także z rozsądkiem”. Teoria wielkiego wybuchu bowiem nie daje ostatecznej odpowiedzi o pochodzenie wszechświata i nie zastępuje wiary w stworzenie.

3. Dzieło stworzenia należy zgłębiać rozpoczynając od pierwszego zdania Biblii: Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię (Rdz 1,1). Zgodnie ze słowami Katechizmu Kościoła Katolickiego wieczny Bóg dał początek temu wszystkiemu, co istnieje poza Nim; tylko On jest Stwórcą Całości tego, co istnieje zależy od Tego, kto daje jej istnienie. Skoro wieczny Bóg powołał do istnienia wszystko, co egzystuje poza Nim, to znaczy w pierwszej kolejności, że On jest pierwszą przyczyną. Sprzeczne z wiarą katolicką jest odrzucenie Bożej interwencji w początku Wszechświata. Nieporozumieniem są również twierdzenia, że Bóg stworzył świat nadając mu pewne prawa i zupełnie się nim nie interesuje. Według nauki katolickiej Bóg jest początkiem wszystkich rzeczy, które od niego nieustannie zależą. Wszechświat pochodząc od Boga Stwórcy zmierza ku niemu jako ostatecznemu spełnieniu. Zdaniem kardynała Ch. Schönborna, Bóg nie jest jedną z wielu przyczyn, nie ingeruje w świat okazjonalnie, nie wkracza wtedy, kiedy musi; jest bez wątpienia suwerenny względem swego stworzenia. Wypowiadając słowo, powołuje wszystko do istnienia, podtrzymuje, chroni i prowadzi do spełnienia.

4. Zapamiętajmy zatem, że Bóg stwarzając Wszechświat powołał go do istnienia według swego zamysłu mądrości i miłości. Wszelkie naukowe dociekanie początków Wszechświata jest niczym innym jak tylko próbą odczytania tego zamysłu. Badania naukowe nie mogą być ślepą «grą z naturą». Powinny być rodzajem dialogu lub swoistym nawiązywaniem kontaktu ze Stwórcą.

Katecheza 12 (27 czerwca 2010)

Bóg i ewolucja

1. Od czasów starożytnych filozofowie greccy spierali się bez końca o naturę świata i o to, w jaki sposób otrzymała ona swój obecny kształt. Impulsem do intensywniejszych poszukiwań stało się opublikowanie przez Karola Darwina pracy O powstaniu gatunków w 1859 roku. Ten angielski uczony na gruncie faktów doświadczalnych, zebranych podczas podróży, zbudował teorię ewolucji. Darwinowi wydawało się, że znalazł mechanizm, który wyjaśnia samoczynny rozwój roślin i zwierząt, bez potrzeby odwoływania się do Stwórcy.

2. Tworząc teorię ewolucji, Darwin miał świadomość, że wyjaśnia nie tylko dane przyrodnicze, ale że koncepcja, którą przedstawia, wpłynie także na inne obszary nauki. O sukcesie teorii ewolucji zdecydowały nie tylko względy czysto naukowe. Bardzo szybko koncepcja ta stała się ideologią, przybrała światopoglądowy charakter, określany mianem „darwinizmu”. Teoria Darwina w pewnych kręgach została przyjęta z wielkim entuzjazmem. Nie tylko Karol Marks i Fryderyk Engels odkryli w niej podstawę dla własnych, ateistycznych koncepcji pochodzenia życia, ale do dzisiaj znajduje ona gorliwych wyznawców. Według kardynała Ch. Schönborna, „ten ideologiczny, światopoglądowo nastawiony aspekt teorii Darwina jest prawdopodobnie podstawową przyczyną tego, że do dziś ewolucja i stworzenie w niesłabnący sposób pozostają przedmiotem intensywnej dyskusji i burzliwych sporów”. Omawiana koncepcja została przeniesiona na grunt walki z religią.

3. Jak zauważa Jan Paweł II, ewolucja jest „czymś więcej niż hipotezą”. Kościół Katolicki stwierdza, że kształtowanie się i rozwój różnych form życia jest przedmiotem badań przyrodniczych. Nauka katolicka „pozostawiając dociekaniom przyrodniczym wiele szczegółów związanych z historią życia na Ziemi, głosi, że w świetle rozumu, intelekt ludzki może łatwo i wyraźnie rozpoznać celowość i zamysł w świecie natury, do którego należy świat istot żywych. Idea ewolucji, jeśli ją rozumieć jako pochodzenie od wspólnego przodka, może być prawdziwa, lecz rozumiana w sensie neodarwinowskim jako niekierowany i nieplanowany proces powstawiania zmian i naturalnej selekcji nie może być prawdziwa”. Celowość i harmonia w świecie wskazuje na stwórczy zamysł Boga, od którego pochodzi życie i który nadaje mu ostateczny kształt. Obserwując dynamizm w przyrodzie i prawa w niej panujące dostrzegamy zawsze stwórczą moc Bożą. Dlatego „bezkierunkowy proces ewolucji wykraczający poza granice Bożej Opatrzności – nie może po prostu zaistnieć”.

4. Zapamiętajmy, że Kościół Katolicki, odrzuca teorie przyrodnicze oparte o działanie ślepego przypadku i konieczności. Podkreśla równocześnie, że „ludzka inteligencja jest niewątpliwie zdolna do odpowiedzi na pytanie dotyczące początków. Istnienie Boga Stwórcy może być bezbłędnie poznane poprzez Jego dzieła, przy pomocy światła ludzkiego rozumu” (KKK nr 286).