1 listopada w Kościele powszechnym obchodzimy Uroczystość Wszystkich Świętych. Wielu z nas kiedy myśli o świętości, kiedy przywołuje na pamięć wezwanie Boga „Uświęćcie się więc i bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty. Ja, Pan, Bóg wasz!” (Kpł 20,7), to z pewnością przed oczyma ma obraz osób, które zostały przez Kościół wyniesione na ołtarze jako święci czy błogosławieni. Tym osobom oddajemy cześć publiczną, wyrażamy szacunek w Kościele, za ich życie, które odznaczało się ascezą, wielością umartwień, niepodważalną wiarą. Prosimy ich o pomoc w wędrówce wiary na ziemi. Św. Jan Paweł II podczas kazania, które wygłosił w Tarnowie w 1987 r., podczas beatyfikacji bł. Karoliny Kózkówny powiedział bardzo ważną myśl. Ojciec Święty mówił wówczas: „Czyż Święci są po to, ażeby zawstydzać? Tak. Mogą być i po to. Czasem konieczny jest taki zbawczy wstyd, ażeby zobaczyć człowieka w całej prawdzie. Potrzebny jest, ażeby odkryć, lub odkryć na nowo właściwą hierarchię wartości. Potrzebny jest nam wszystkim, starym i młodym… Święci są po to, ażeby świadczyć o wielkiej godności człowieka. Świadczyć o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym (..dla nas i dla naszego zbawienia..), to znaczy również świadczyć o tej godności, jaką człowiek ma w Chrystusie". Wszyscy święci módlcie się za nami!